Wydarzenia

Wreszcie doczekaliśmy się pogody, która umożliwia nam swobodne podróżowanie w różne ciekawe miejsca. Tym razem, łącząc upalne słońce z chłodem jaki daje woda, udaliśmy się nad mało znany w Krakowie Zalew Nowohucki. A tam... łabędzie! I wody dużo. I trawy zielone, a przede wszystkim bardzo spokojna, sympatyczna atmosfera.

Napotkany pan rybak ryb co prawda nie złowił ale za to porozmawiał z nami i udzielił fachowych porad jak przyrządzić rybę (“można upiec rybe albo usmażyć, albo udusić albo galarete zrobić”). Ponieważ niedaleko znajdowało się inne warte zobaczenia miejsce, natychmiast się tam udaliśmy - miejscem owym był Dworek Matejki, w którym obecnie znajduje się muzeum. Oczywiście zwiedziliśmy je chętnie, a miła pani opowiedziała nam interesującą historię miejsca ja i samego artysty. Potem jeszcze truskawkowe zakupy na placu bieńczyckim i powrót do domu na obiadek. A zadowolenie było w nas :)