Wydarzenia

Dość późno, bo dopiero pod sam koniec swojego pobytu u nas, ale w końcu chłopaki z Sycylii i Maroka (Casablanka) opowiedzieli nam o miejscach, z których pochodzą. Alessio skupił się na wulkanie (Etna), w którego cieniu znajduje się miejscowość z której przybył (Katania) – zdjęcia z tamtego miejsca robią wrażenie! Natomiast Nabil potraktował temat bardziej przekrojowo, ukazując nam piękno Maroka w różnych aspektach. Dowiedzieliśmy się także czegoś o chłopakach i ich rodzinach.
Po poprzedniej zaprawce, jaką był wyjazd do Zakopanego, tym razem postanowiliśmy pójść za ciosem i uderzyć w nieco głębsze połacie gór, a mianowicie udaliśmy się do niezwykle pięknej i urodziwej Doliny Kościeliskiej. Jadąc tam niejako zahaczyliśmy (toć i to po drodze) o Rabkę, w której ponad godzinny wypoczynek okazał się bardzo fajnym pomysłem, aż żal że nie mieliśmy więcej czasu, bo nowo wyremontowany park w tym uzdrowisku aż prosi o dłuższy pobyt, ale nic to może inna wycieczka innym razem specjalnie tam?
W ramach kolejnej wycieczki całodniowej, już trzeciej w tym sezonie wybraliśmy się do znanego uzdrowiska – Krynicy Górskiej, po drodze niejako wstępując także do Starego Sącza, w którym zwiedziliśmy m.in. klasztor ss. Klarysek. 
Kolejne w tym roku, w ramach spotkania integracyjnego, kameralne, śpiewne i fajne – jak zawsze :) W roli gitarowej, tym razem zadebiutowała Ania.
Nabil postanowił nas zaskoczyć i z jedzonka, które posiadaliśmy przygotował specjalnie dla nas, potrawę prosto ze swojego kraju – Maroka. Podczas gotowania mieliśmy wiele frajdy, a samo jedzenie... mmmm pycha! Czekamy teraz na odpowiedź Alessio i jego wersję kuchni włoskiej, coś czujemy przez skórę, że będzie to... cicho sza!
W ramach weekendu niespodzianka – pojechaliśmy zobaczyć jak wyglądają profesjonalne rozgrywki w Boules, na prawdziwym bulodromie, z profesjonalnymi zawodnikami. 
Pierwszy, z trzech zaplanowanych na ten rok – wyjazdów „górskich”, czyli w góry. Tym razem, co by się dobrze rozgrzać i rozpędzić, na celownik obraliśmy sobie Zakopane, a konkretnie Gubałówkę. Cel był jasny – wyjechać wagonikiem, pooddychać świeżym górskim powietrzem i nacieszyć oczy widokami.
I kolejna impreza z cyklu „nasz dzień tego lata” – tym razem w DPS w Ojcowie. Szczerze mówiąc w tym Domu chyba jeszcze nie byliśmy, ale ponieważ od dłuższego już czasu utrzymujemy bardzo bliskie relacje, warto było pojechać.
Miesiące przygotowań, niezliczone rozmowy, kilka niedospanych nocy i wreszcie jest! Nasz Piknik. Impreza, na którą czeka się cały rok, największa, najbardziej prestiżowa, pokazująca nas na zewnątrz. Dla wszystkich naszych mieszkańców, dla naszego Domu, i dla nas samych. Tym razem w klimacie Euro, bo mistrzostwa wciąż jeszcze trwają, luźne choć nawiązanie było potrzebne. Zamiast miszmaszu przemyślany program, z różnych działek ale dla każdego coś miłego. 
Czas pikników trwa w najlepsze. Kolejna impreza (dzień przed naszą) tym razem w Domu Pomocy Społecznej w Batowicach. Klimat nieco odmienny od naszego, przede wszystkim za sprawą malowniczego położenia – poza miastem, wielki, ładny ogród, dużo zieleni. A więc jak przystało na takie zaopatrzenie, było bardzo biesiadnie.
Jak już raz niepierwszy, uczestniczyliśmy raz kolejny w konkursie recytatorskim organizowanym przez DPS Helców Krakowie. Podobnie jak wcześniej i tym razem imprezę zaszczycił wyjątkowy gość, a był to p. Piotr Cyrwus, aktor chyba najbardziej rozpoznawalny z roli śp. Rysia z Klanu. 
Euro 2012 Polska-Ukraina trwa w najlepsze, a my wychodząc naprzeciw Państwa oczekiwaniom utworzyliśmy specjalne miejsce przeznaczone tylko i wyłącznie do oglądania meczy i kibicowania, a mianowicie – Strefa Kibica.
Od pewnego czasu zapowiadaliśmy kolejne wydarzenie w ramach cyklu „Dom Otwarty”. Jak mogliście przeczytać na naszej stronie, gwiazdą którą zaprosiliśmy jest p. Agata Klimczak. I wreszcie nadeszła ta chwila, artystka pojawiła się na naszej domowej scenie, a my (mieszkańcy) gromadnie przyszliśmy posłuchać.
Obchodziliśmy niedawno niezwykle pozytywne święto - „Dzień Matki”. Z tej okazji nasza grupa artystyczno-muzyczna „Kluzeczanie” przygotowała program okolicznościowy. Przedstawienie zawierało piosenki poświęcone wszystkich mamom, wiersze i inne inscenizacje. Miało podniosły, ale nie patetyczny klimat i sprawiło, że każda Pani, która tego dnia miała okazje je zobaczyć – mogła poczuć się doceniona. Niezależnie od tego, czy jest mama czy tez nie.
Pogoda nam wczoraj dopisywała, nie zastanawialiśmy się więc długo i czym prędzej wybraliśmy się do szczęśliwie nam nieopodal usytuowanego Parku Białoprądnickiego. Zresztą nie tyle samego parku, co znajdującego się tam (równie szczęśliwie) Dworku Białoprądnickiego, a tam do (to już chyba jakaś zaraza szczęścia) do uroczej restauracji na lody i smakołyki wszelakie. Ze sobą zabraliśmy dużo dobrego humoru oraz karty do gry, co skrzętnie wykorzystaliśmy (tak jedno jak i drugie).
do Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach, w której jak co roku uczestniczyliśmy dzisiaj. A podczas pielgrzymki wzięliśmy udział w uroczystej Mszy Świętej celebrowanej przez ks. biskupa Jana Szkodonia. Oprócz tego zwiedziliśmy sanktuarium, które prezentuje się bardzo wzniośle, wręcz monumentalnie i robi wrażenie na pielgrzymach. Posileni duchowo wróciliśmy do domu.
Pierwsze w tym sezonie ognisko – już za nami. Tym razem rozpoczęliśmy skromnie, w ramach „Spotkania Integracyjnego”, a i tak audiencja dopisała. Chyba wszystkim nam już brakowało tego specyficznego, fajnego klimatu, kiedy siedzimy sobie razem, śpiewamy, a kiełbaski radośnie skwierczą w ogniu. W dodatku na gitarze akompaniowała nam p. kierownik, więc tym bardziej było żywiołowo i wesoło.
W ramach trzeciej i ostatniej części naszego wspólnego projektu, zostaliśmy zaproszeni na spektakl „lalkarski” pt „Zbrodnia i Kara” - grane na całym świecie (obecnie grupa jest w drodze do Chin i na Tajwan). Mimo że przedstawienie skierowane było głównie do dzieci i miało silnie dydaktyczny charakter, odnaleźliśmy w nim sporo całkiem poważnych myśli ale też i humoru. 
Współpracy z dziewczynami ciąg dalszy. Tym razem dane nam było zwiedzić Muzeum Kantora na ul Kanoniczej w Krakowie. Widzieliśmy ogród, a nawet piwnice gdzie odbywały się próby przedstawień Tadeusza Kantora.
Właśnie odbyliśmy niesamowite warsztaty! Dzięki współpracy z dziewczynami (pozdrawiamy Kingę i Kasię!) mieliśmy okazję zobaczyć, dotknąć i dowiedzieć się – jak działa... lalka! Ale nie jakaś tam „lalka”, ale prawdziwe pacynki i kukiełki grające w prawdziwym teatrze. Kinga przeprowadziła nas przez różnorodne rekwizyty używane w sztukach pokazując „jak to działa i jak się należy posługiwać”.  

Tu znajdziesz

Stowarzyszenie

 
Stowarzyszenie na rzecz DPS Kluzeka „Być” w Krakowie oraz ludzi w podeszłym wieku jest organizacją pozarządową powstałą w 2000 roku. Celem organizacji jest wspieranie ludzi w podeszłym wieku i osób niepełnosprawnych. Stowarzyszenie otoczyło szczególną troską i opieką niepełnosprawnych mieszkańców Domu Pomocy społecznej ul. Kluzeka 6 w Krakowie.
 
 

Fundusze Europejskie

 
 
 
Blog
Być
Facebook
Youtube

Nasze strony